piątek, 16 maja 2014

A co jeśli nie ma miłości.....



Na przestrzeni życia Iduś, do głowy przychodzą różne pytania. Nawet bardzo głupie, choć są i tacy, którzy twierdzą, ze głupich pytań nie ma, są tylko głupie odpowiedzi.

Bez względu na to co myślą Ci inni, Mnie do głowy czasem przychodziły pytania głupie.

Jedno z takich pytań pojawiło się kiedyś, wraz z piosenką Marysi Sadowskiej "Kiedy nie ma miłości". Piosenkarka w tym utworze pyta: "Kiedy nie mam miłości, co dalej, co dalej...tak niewiele mi zostaje, prawie nic...". Żeby jeszcze bardziej zoobrazować pustkę, w teledysku artystka próbuje znaleźć miłość, idąc za czerwonym kłębkiem wełny, na końcu, którego niestety nic się nie kryje. 

I tak z tym utworem, przyszło do mnie to jakże głupie pytanie..."co jeśli nie ma miłości, co dalej, co dalej...."

Kiedy Tobie, kiedyś takie pytanie na przestrzeni życia przyjdzie do głowy Iduś, to koniecznie w swojej wyobraźni przywołaj Twoją Prababcię  a moją Babcię Lodzie, która pomimo podeszłego wieku (ma już ponad 80 lat) i dwóch kul, zawsze, kiedy odjeżdżamy spod jej domu, wychodzi na próg, by do Nas pomachać i obdarzyć nas pięknym uśmiechem.

Koniecznie przywołaj też wówczas w swojej glowie obraz drugiej Twojej Prababci, a mojej Babci Jasi, która gdy jesteśmy w Końskich, z samego rana przybiega czasem tylko po to, by przynieść Ci jajka od jej kurek zielononóżek, bo przecież Ty musisz mieć najlepsze.

Kiedy to pytanie przyjdzie Ci znowu do głowy, to przywołaj w swojej głowie obraz Twojej Babci a mojej Mamy Halinki u której dowody na to, że miłość jest można znaleźć w każdym pomieszczeniu domu: w kuchni gdzie zawsze w koszu wiklinowym stoją nasze ulubione owoce i warzywa i inne smakołyki, w sypialni, gdzie czeka na Nas pościel w kwiaty, czyli taka jak Ja lubię najbardziej i zabawki kupione specjalnie po to byś Ty u Babci czuła się jak w domu. Miłość jest tam nawet w  łazience, gdzie panoszą się kosmetyki -specjalne, te których my używamy.

Kiedy To pytanie przyjdzie Ci do głowy, przywołaj w swojej glowie samą Babcię Halinę, która zawsze jak odjeżdżasz ma łzy w oczach.

Kiedy pytanie o miłość, a w zasadzie jej brak znów Ci przyjdzie do głowy, znajdź w albumie rodzinnym zdjęcie Twojego Dziadka a mojego Taty Andrzeja, który pomimo statecznego wieku raczkuje z Tobą po podłodze, wtedy po prostu na tym zdjęciu miłość zobaczysz.

Przywołaj też w wyobraźni, swoich Wujków, a moich Braci, którzy mimo tego, iż byli dorosłymi mężczyznami, gdy przyszłaś na świat pokłonili się przed cudem Twojej maleńkości.

Przywołaj w swojej głowie Ciocię Dorotę, która kiedy tylko jesteśmy w moim rodzinnym mieście, wysyła swojego męża lub sama przychodzi z jakimś podarkiem a wiedz, że chodzi o kuli.

Zajrzyj też do Twojego Pamiątkowego Segregatora, gdzie są cudne kartki, które spływały do nas po Twoim urodzeniu od życzliwych osób, które cieszyły się naszą radością i spójrz na misia, który, kiedyś przybył pocztą od Twojej Chrzestnej Asi, po to by wywołać uśmiech na Twej twarzy. 

Kiedy mimo to pytanie o miłość wróci, odnajdź w albumie rodzinnym zdjęcia, które przedstawiają naszą Trójkę w szpitalu tuż po Twoim urodzeniu - spójrz w oczy Moje i Taty a zobaczysz tam miłość.

A potem przyjdź do Nas, a my Cię przytulimy i powiemy to tak potrzebne "kocham".

Każdy ma Coś lub Kogoś na końcu kłebka.

Zawsze tam na końcu tej czerwonej nitki jest miłość, tyle, że czasem jest ona zbyt oczywista, by być dostrzegalną.


Kocham Cię Iduś, Mama

14 komentarzy:

  1. będzie kiedyś książka :) mam nadzieję !

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpiękniejszy tekst.
    Iduś, masz niesamowite szczęście, że masz taką Mamę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te słowa Pani Agnieszko. I ślemy uściski :)

      Usuń
  3. piękne... i takie wzruszające... ja nie potrafię pisać, często brak mi słów... a tu tak pięknie opisana MIŁOŚĆ:) świetny blog, z przesłaniem...pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) <3 bardzo miło i ciepło się robi na sercu, kiedy Ktoś pisze, że rozumie moje myśli splątane, wtedy głęboko wierzę, że trafią też do mojej Idy. Pozdrawiam ciepło, serdecznie i życzę wszystkiego co najpiękniejsze :)

      Usuń
    2. Na pewno trafią do Twojej córeczki:) A ja od dziś... będę po cichutku podglądać co do niej piszesz:) dziękuję za miłe słowa... i za odwiedziny w mojej Wyśnionej, bardzo mi miło:) ... i cieszę się że Ciebie "odkryłam"...ja to mam szczęście:) pozdrowienia i uściski:-*

      Usuń
  4. Czytam..czytam i czytam.. i nie mogę oderwać się od Twojego bloga Ewo.. a zamówienia, szydełka i kordonki czekają :-) Pięknie piszesz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mam tak Mądrego Czytelnika :) :) i dziękuję za te słowa, to najlepsza motywacja :) ściskam i pozdrawiam Was ciepło p.s.pewnie niebawem ja dołożę jakieś zamówienie, bo niedługo Idka będzie chodzić pewnie w sukienkach a taka szydełkowa suknia to jest coś :)

      Usuń
    2. Z wielką przyjemnością coś dla Idusi wydziergam :) buziaki od nas dla Was :)
      p.s. czekam na Twoją książkę Ewuniu :)

      Usuń
  5. dzięki Pani wiem, że miłość istnieje... i kiedy mnie nawiedzą takie wątpliwości, przypomnę sobie własną babcię, która mimo, że od ponad roku nie jadam słodyczy, zawsze trzyma na moje przyjście moje ulubione ciastka i cukierki!

    i co tydzień dba o to, by dać mi świeże,wiejskie jajka, nawet gdyby dla niej miało zabraknąć..
    mało tego!
    dzieli się swoimi plonami z działki z ogromnym oddaniem i zawsze daje więcej niż zostawia samej sobie...

    to jest miłość. Babcie pokazują to najlepiej...


    trud mamy doceniamy dopiero gdy stajemy się starsze... patrząc z perspektywy wielu lat.. ja właśnie zaczynam to dostrzegać

    _____________________________________________________________________

    http://arakumla.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/pages/Natalia-Dutka-Fotografia/349720995094903?pnref=lhc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielką radością jest dla mnie przeczytać to co napisałaś. To znaczy, że ten tekst miał sens. Ja długo nie dostrzegałam tego, ze zwykli ludzie dają nam często dowody niezwykłej miłości. Cieszę się jednak, że wreszcie to dostrzegłam mogę sie tym podzielić z moją Idą, z Tobą i z innymi, którzy zaglądają tutaj. P.s. Jestem Ewa, nie żadna Pani :)

      Usuń
  6. Dziękuję Ewo za te slowa. Piękne i wzruszające. Tęsknię za jogą i oddechem. Już niedługo wrócę do praktyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moje słowa przyniosły wzruszenie. Dziękuję za taki mily sercu komentarz. Trzymam kciuki, żeby udało się wrócić do jogi i wyciszyć ducha i ciało. Pozdrawiam ciepło Ewa

      Usuń