czwartek, 8 maja 2014

Najpierw zrób to co najważniejsze...



"Najpierw zrób to co najważniejsze.." odkrycie tej ważnej prawdy wniosło w moją codzienność spokój, harmonię i sprawiło, że mam poczucie pełni. 

Objawienie przyszło na mnie kiedy czytałam "Ku doskonałości" autorstwa Pani Iwony Majewskiej -Opiełki. W jednym z rozdziałów poświęca Ona sporo uwagi tworzeniu swojej życiowej misji, określenia ważnych dla siebie ról i celów. 

Ważne jest jednak to, iż nasza życiowa misja i cele nie mogą być jedynie czystą teorią, ale pewną mapą,która pozwoli konstruktywnie zaplanować naszą codzienność. 

Pani Iwona przybliża też sposób planowania tygodnia według teorii Stevena Coveya, który był dla mnie prawdziwym objawieniem. Nawiasem mówiąc mam nadzieję, że kiedyś sama z ciekawością sięgniesz po "7 nawyków skutecznego działania" i "7 nawyków szczęśliwej rodziny" tego autora. Ja jestem w trakcie lektury i niech najlepszą recenzją będzie fakt, iż zakreślacz praktycznie nie "wychodzi" z mych rąk, tyle tam cudownie mądrych myśli, wartych zapamiętania i wcielania w życie.

Wracając jednak do planowania i realizowania planów.  O co w tym tak naprawdę chodzi? Wielu ludzi ma organizery po brzegi wypełnione różnymi zadaniami, ba ja sama kiedyś taki posiadałam. Jednak niewielu wie po co w ogóle robi te wszystkie rzeczy, zapisane drobnym maczkiem w kalendarzu. Niewielu też jest w stanie zrealizować je wszystkie, co rodzi w nich frustrację, lęk i złość na siebie i na świat, że tak pędzi  i osacza tak wieloma obowiązkami. Czasem wręcz niektóre z planów, które wypełniają nasze kalendarze nijak się mają do naszych prawdziwych celów i oddalają nas od miejsca w kórym chcielibyśmy być.

A przecież to proste, wystarczy robić "najpierw to co najważniejsze". Jednak, aby sprawnie działać według tej zasady najpierw trzeba odpowiedzieć sobie szczerze na kilka ważnych pytań: 

Po pierwsze trzeba wiedzieć co jest dla nas naprawdę istotne i wartościowe, 

Po drugie trzeba wiedzieć dokąd zmierzamy.

A po trzecie trzeba umieć odpowiedzieć sobie na pytanie jakich środków jesteśmy w stanie użyć by tam dojść.

Od kiedy to do mnie dotarło, dobrze się czuję w swojej codzienności. Życie początkującej  Żony i Matki, nie jest proste i obfituje w wiele pułapek. Na kobietę spada wówczas wiele nowych zadań związanych z wychowywaniem dziecka i zadbaniem o domowe ognisko, do tego dochodzi jeszcze konieczność rezygnacji z niektórych wcześniejszych zajęć, które lubiła. Muszę Ci się przyznać, że czasem wieczorem, po mojej głowie biegało mnóstwo niechcianych myśli, wypełnionych poczuciem winy, że tego czy tamtego nie udało mi się danego dnia zrobić.

Teraz już tak nie jest, bo wiem co jest dla mnie naprawdę ważne w skali życia a nie tylko jednego tygodnia, dzięki czemu lepiej planuje nawet pojedyncze dni. Bo widzisz Iduś nawet puzzle lepiej się układa wiedząc wcześniej jaki ma powstać z nich obrazek.

Praktycznie wygląda to mniej więcej tak:

Skoro w mojej życiowej misji nadrzędne miejsce zajmuje "chęć budowania trwałych, szczęśliwych i pełnych miłości relacji rodzinnych", to w mini skali zaplanowania mojego dnia oznacza to tyle, że kiedy nie śpisz lub Tata jest w domu a nie w pracy to jestem tylko dla Siebie, Ciebie i Taty, czyli krótko mówiąc dla Nas i nie martwię się wtedy naczyniami w zlewie czy prasowaniem...bo wiesz w mojej misji nie ma nic o tym, że chcę być perfekcyjną panią domu :) 

To całe planowanie okazało się bardzo proste, naprawdę wystarczy robić najpierw to co najważniejsze:) to pozwala mi efektywniej wykorzystywać każdą sekundę z Twoich drzemek. Kiedy zaśniesz  ja po prostu pytam siebie co dziś w skali mojej życiowej misji jest dla mnie najważniejsze. Czasem jest to potrzeba relaksu i zregenerowanie mojego akumulatora - wtedy wiem, że muszę wziąć w tym czasie kąpiel, poczytać coś, posłuchać muzyki lub po prostu wypić kawę. Innym razem na pierwszy  plan wysuwa się moja potrzeba piękna i dbania o ognisko domowe, wtedy wykorzystuje czas Twojego pochrapywania na "ogarnięcie" przestrzeni naszego domu, by potem cieszyć oczy ładem i w pełni wypocząć. Jeszcze innym razem chcę ten czas poświęcić tylko i wyłącznie Tacie,albo moim pasjom. 

Odkąd Wiem co dla mnie ważne Iduś i świadomie planuje dni, w moim kalendarzu nie ma żadnego muszę. :) Wszystkie muszę i powinnam zastąpiły chcę i wybieram.

Ja naprawdę chcę realizować punkt po punkcie rzeczy zapisane w moim tygodniowym planie, bo są one ważne dla całości mojej życiowej misji. To sprawia, że przystępuję do zadań w dużo większym entuzjazmem i radością, i naprawdę mi się chce chcieć :)

Cudownie jest wiedzieć co jest dla nas najważniejsze. Oczyszcza to umysł, uspokaja ducha i daje przestrzeń na relaks i pełne życie.

Dlatego życzę Ci Iduś byś w swoim dojrzewaniu poznała Siebie na tyle by wiedzieć co jest dla Ciebie ważne w skali całego życia, tak by w mini skali Twojej codzienności żyło Ci się wygodnie i pięknie.

Kocham Cię Mama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz