piątek, 24 lipca 2015

Nie bój się ...



Dziś Iduś kiedy byłyśmy na spacerze i dreptałyśmy wolno w okolicy sadów, pod nogami zobaczyłam rozdeptaną już przez kogoś fioletową, soczystą śliwkę. A potem kiedy wracałyśmy i uniosłam głowę do góry, by popatrzeć na drzewa zobaczyłam gałęzie jednego z nich, ciężkie już od kolczastych kasztanów.

I nie wiem czemu, ale właśnie wtedy dotarła do mnie oczywista prawda, że czas to po prostu zmiana.

Kiedy na drzewach i pod stopami zobaczyłam skradającą się małymi kroczkami jesień zrozumiałam czym jest czas.

Zrozumiałam też, że Ci, którzy boją się zmian, może nie do końca zdają sobie sprawę, że one i tak się dzieją.

Wślizgują się w ich życie chłodem pierwszego jesiennego poranka, skrobaniem łopaty, którą dozorca odgarnia pierwszy śnieg, grzmotem pierwszej wiosennej burzy, wieczornym rechotem żab, oraz parnym powietrzem lata.

Zmiana codziennie puka bezgłośnie promieniami wschodzącego słońca do naszych okien, i zagląda srebrnym księżycem przez ciężkie kotary nocą.

Dlatego nie bój się czasu, nie bój się zmiany Kochanie. Nie warto.

Bać się można jedynie braku świadomej obecności w danym nam czasie.

Dlatego bądż obecna całą Sobą w danym Ci być. Chłoń całą Sobą wschody, zachody, zimy, wiosny, lata i jesienie swego życia.

Po prostu bądź - tylko i aż tyle.

Kocham Cię mocno, Mama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz