czwartek, 28 maja 2015

Francuskie lekcje - jesteś kompletną częścią większej całości, której na imie wszechświat.



Pamiętasz Kochanie jaki pisałam Ci, że moi francuscy przyjaciele dbali o detale, o jakość swojej codzienności?


Chyba każdy, kto pierwszy raz przyjeżdża do Francji odnosi podobne do mnie wrażenie, że wszędzie gdzie się odwróci otacza go piękno.

Pokój hotelowy, niby mały, ciasny a stylowy. 

Proponowane posiłki proste, niewyszukane a jednak zwodniczo piękne i apetyczne.

Przemierzane uliczki: wąskie, zdawałoby się zupełnie niepraktyczne, jednak w zderzeniu z ich urodą,wypełniającymi je kolorem okiennicami i kafejkami niezwykle urocze.

Piekarnie niby takie same jak wszędzie, a jednak jakiś nieuchwytny aspekt powoduje, że zupełnie inne: kuszą pachnacymi bagietkami, croissantami i tartami.

No i Ludzie, niby tacy jak wszędzie i niscy i wysocy, i grubsi i chudsi, i odznaczający się mniej i bardziej oryginalną urodą, a jednak wszyscy, tak, tak wszyscy (nawet Pani sprzatająca pokój,choć wydawałoby się, że do sprzatania elegancja niepotrzebna) uderzająco piękni i eleganccy.

Pamiętam swój pierwszy poranek w domu mojego przyjaciela: parujący dzban herbaty na stole, niewyszukane grzanki, miód i konfitury. I pamiętam też z tego poranka żonę Partyka Domitill. Która otulona przepięknym szlafrokiem z przewiązanymi uroczą opaską włosami,wyglądała niezwykle elegancko i szykownie nawet o poranku.

Potem jeszcze niejednokrotnie byłam zadziwiana przez Domitil, która mimo, iż nie pracowała a swój czas dzieliła między bycie mamą, żoną,  gospodynią domową i byciem Sobą, zawsze wyglądała pięknie, elegancko i niewątpliwie miała swój styl.

Przez klika miesięcy pobytu, ani razu nie widziałam jej w dresie, czy rozciągniętym podkoszulku. Nawet podczas prac ogordniczych, Domitil wyglądała jak prawdziwa dama: kobieco, klasycznie, a przy tym niezwykle naturalnie.

Można powiedzieć, że żona mojego przyjaciela przydawała elagancji i szyku nawet zwykłym jeansom, czy szlafrokowi.

Kluczem były nie ubrania, lecz ona sama. To jak siadała, chodziła, w jaki sposób gestykulowała, jak i co mówiła, w jaki sposób jadła, piła czy też się uśmiechała.

Wtedy jeszcze nie bardzo rozumiałam skąd bierze się jej gracja, szyk i piękno. Teraz myślę, że wiem. Francuzi po prostu pokazują się Sobie i światu ze świadomością, że ich obecność jest ważna i wnosi coś do większej całości.

Każdy z nich pielęgnuje to co w nim piękne, i unikatowe, by kiedy przyjdzie odpowiednia chwila obdarować tym świat.

A musisz wiedzieć Kochanie, że odpowiednia chwila by wnosić piękno w życie wszechświata jest zawsze. Zrozumiałam to, kiedy zaczęłam się przeglądać w Twoich oczach, i zauważyłam jak naśladujesz mój sposób bycia, jak chłoniesz mnie, moją życiową energię, moje  słowa, mój uśmiech, albo smutek, moją prywatną melodię.

Odpowiednia chwila jest po przebudzeniu, gdy odgarniamy włosy z czoła, przeciągamy się i przecieramy zaspane jeszcze oczy.

Odpowiednia chwila jest też wtedy, gdy spoglądamy na siebie podczas porannej toalety- to właśnie ten moment, kiedy można się do siebie uśmiechnąć, otulić nasze "ja" dobrym słowem i zachwycić sie swoim pięknem.

Odpowiednia chwila jest też wówczas, gdy wybierasz strój w jakim ujrzy Cię świat, i kolor pomadki, którą pomalujesz, bądź nie dziś usta.

Odpowiednia chwila jest też wtedy, gdy zasiadasz z rodziną do śniadania, podajesz im coś pysznego, a potem nieśpiesznie pijesz w towarzystwie bliskich herbatę, i obdarowujesz ich porcją ciepła, energii i uśmiechu na nadchodzący dzień, a także sama zostajesz ubogacona ich obecnością.

Odpowiednia chwila jest też wówczas, gdy mijasz dozorcę swojego osiedla, bloku, i zamiast spuszczać w dół głowę uśmiechasz się do niego promiennie, i mówisz "dzień dobry".

Odpowiednia chwila jest też wtedy, kiedy niezrażona burknięciem Pani w kiosku ruchu, żegnasz ją grzecznie, z uśmiechem życząc, pięknego dnia.

Odpowiednia chwila jest też wówczas, gdy Twój Mąż, albo Twoje Dzieci zmęczone po swoich zajęciach chcą poszaleć w domu, i zburzyć Twój wypracowany porzadek, a Ty zamiast utyskiwać z tego powodu, rzucasz w przestrzeń żart, i przyłączasz się do zabawy.

Odpowiednia chwila to także ten moment, kiedy kupujesz kawę w pobliskiej kawiarni, i zwracasz uwagę na tego kto cię obsługuje, patrzysz mu z usmiechem w oczy, rozmawiasz wesoło o pogodzie, albo chwalisz cudowność pianki, którą przygotował na Twoim latte.

Odpowiednia chwila, to również ta, gdy porzadkujesz przestrzeń domu, wypełniasz go pięknymi akcentami, po to by cieszyły oczy Twoje i bliskich Ci osób.

Odpowiednia chwila to także ta, gdy na klawiaturze komputera wystukujesz jakiś post, lub wiadomość, by przesłać przesłanie światu.

Odpowiednia chwila to także ta, gdy wybierasz kanał radiowy, włączasz muzykę, albo otulasz się ciszą na balkonie, czy leśnym spacerze.

Wszechświat zawsze na Ciebie patrzy. Czasem Twoimi oczami, czasem oczami Twoich bliskich,  a czasem oczami zupełnie obcych ci osób, lub oczami przyrody.

Ty także zawsze patrzysz. W każdej sekundzie życia masz szansę dać sie zainspirować, lub zostać zainspirowaną.

Żyj więc ze świadmością, że Twoja obecność we wszechświecie jest ważna i dokładaj kompletną siebie do większej całości.

Obdarowuj pięknem zwykłe chwile, zwykłych ludzi, inspiruj, wywołuj uśmiech, wzbudzaj entuzjazm i roztaczaj miłość.

Kocham Cię, Mama

2 komentarze: