czwartek, 6 marca 2014

Życie toczy się dzisiaj!


Dziś będzie o czasie. Czasie, który trzeba dobrze wykorzystać by nie umknął bezpowrotnie i niepostrzeżenie. Życie toczy się DZISIAJ, inna data dla niego nie istnieje. Twoje rozpoczęło się 16 lipca 2013 roku (dla mnie to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu), rozpoczęło się dla Ciebie i zaczęło nowy rodział dla mnie. Niezwykle ważny i ubogacający rozdział.

Razem z Twoim pojawieniem się na świecie, zrozumiałam jak szybko biegnie czas, jak z chwili na chwilę wszystko się zmienia i przyobleka w nową postać. Patrząc na Twój szybki rozwój i ciągłe zmiany jakie miały miejsce zrozumiałam, że chwil nie da się złapać i zamknąć do słoika, je można tylko i aż intensywnie przeżyć. Wycisnąć je do ostatniej kropelki ze smaków, zapachów, obrazów, dotyku i skadrować w bibliotece wspomnień.
 

"Gdziekolwiek jesteś bądź" - tak brzmi tytuł książki, którą kilka lat temu kupiłam by nauczyć się zanurzania w chwilę obecną. Jednak mimo lektury i wykonywaniu zalecanych przez nią ćwiczeń, szło mi marnie. I oto 16 lipca 2013 roku, kiedy stałam się Twoją Mamą nauczyłam się zanurzać w chwilach. Ja kobieta wielozadaniowa, co to zawsze robiła kilka rzeczy jednocześnie, nagle musiałam się zatrzymać bo Ty Iduś postawiłaś mi czerwony znak STOP!!! Znak zakazu, który paradoksalnie dla mnie stał się wyzwoleniem. I nagle ja stwór rozbiegany myślami po kątach przysiadłam i zanurzyłam się w chwili. Zanurzyłam się w chwili, kiedy wtulona we mnie spałaś a ja mogłam patrzeć jak oddychasz jednocześnie wdychając ten niepowtarzalny zapach: zapach dziecka. Zanurzyłam się w chwili kiedy mogłam posiedzieć w wannie, nawet jeśli kąpiel musiała trwać krótko. Zanurzyłam się w chwili, kiedy mogłam porozmawiać z kimś przez telefon - nigdy nie wiedziałam ile to potrwa nim upomniesz się o uwagę dla siebie więc z rozkoszą słuchałam rozmówcy. Zanurzyłam się w chwili, kiedy kubek z herbatą parował, a książka w ręce pozwalała się czytać.Zanurzyłam się w smakach i z prawdziwym apetytem smakowałam każdy kęs - w końcu po diecie eliminacyjnej najprostszy posiłek wydaje się ucztą króla. Zanurzyłam się w chwili, kiedy śmiałaś się głośno, bo bardzo chciałam skadrować na zawsze w swym sercu Twój śmiech. Zanurzyłam się w spacerach na których staram się pokazać sobie i Tobie, że piękny jest ten świat. Zanurzyłam się w swojej/naszej codzienności, która dla mnie jest niecodzienna bo bardzo intensywna. Zanurzyłam się i dzięki temu odczuwam wszystko głęboko: i smaki i zapachy i zmęczenie i odpoczynek i śmiech i łzy. 

Dzięki Tobie odłączyłam się od maratonu goniących za przyszłością a zaczęłam być obecna tu i teraz. Wszystko jest ważne, całe to wspólne bycie z Tobą i Tatą, bo to był/jest dany nam czas.
 

Nauczyłaś mnie Iduś, że życie jest DZISIAJ. Dlatego jeśli marzy się o czymś z całego serca, nie można odkładać tego na potem, bo potem może nie istnieć.

Jeśli ktoś chce być aktorem, niech gra już dziś. Jest mnóstwo miejsc, gdzie można to robić: od ulicy, poprzez domy kultury a skończywszy na małych teatrach. Niech nie czeka na wielkie role i to aż wypatrzy go znany reżyser. Niech po prostu gra.

Jeśli ktoś marzy by podróżować, niech nie czeka, aż wygra w Lotto, co pozwoli mu polecieć do Afryki, bo ciekawe miejsca do zwiedzania są czasem, za przysłowiową miedzą.

Jeśli ktoś marzy o fotografowaniu, niech kadruje chwile takim aparatem jaki posiada a  nie czeka, aż kupi drogi, lepszy sprzęt.

Jeśli ktoś kogoś kocha niech nie układa przemowy miłosnej w nieskończoność, bo nieskończoność może się okazać bardzo skończonym, ograniczonym czasem.

Miłości, marzeń i bycia nie można odkładać na jutro. Bo życie jest tylko dzisiaj.
Każda Minuta Iduś jest ważna. Wykorzystuj dobrze dany ci czas. Gdy odpoczywasz odpoczywaj w pełni, gdy kochasz rób to z całej mocy, marzenia zamień w działanie. Otwórz uszy, oczy i serce i po prostu ŻYJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz