wtorek, 24 maja 2016

Priorytety

Długo nie pisałam Kochanie, bo  teraźniejszość jest wypełniona po brzegi :)

Nie ucinasz sobie już dziennych drzemek, kochasz towarzystwo bardziej niż samotną zabawę, i stąd mniej mnie z Tobą tu a więcej w codzienności :)

Pięknie jest :)

Jednak dziś mimo, iż jestem zmęczona już troszkę, chcę bardzo Ci o czymś napisać.

Jakiś czas temu byłam na spotkaniu ze stylistką. Bardzo fajna sprawa tak posłuchać mądrego w swej dziedzinie specjalisty, o tym co służy lub nie konkretnym typom urody, sylwetkom itp.

Padły podczas tego szkolenia dwa zdania, co do których chciałabym się odnieść.

Pierwsze jest bardzo mądre: "By znaleźć swój styl, trzeba najpierw odnaleźć siebie."

To bardzo ważna prawda, o której mam wrażenie szczególnie w naszym kraju się zapomina. Gdybym miała powiedzieć co odróżnia ulice Berlina (w którym do czerwca jeszcze mieszkamy) od ulic Warszawy, które począwszy od lipca będziemy przemierzać, to powiedziałabym, że ulice Berlina są na swój sposób stylowe, a te warszawskie modne. Nam Polkom nie można odmówić urody, jednak wciąż mam wrażenie odrobinę nam brak odwagi by być sobą, dlatego właśnie ulice są modne, bo bezpieczniej i wygodniej jest skopiować trendy niż wybrać siebie i wyrazić to choćby przez ubranie. (Bo pamiętaj, że styl to nie tylko ono) Berlin za to jest może mniej modny, może czasem dla niektórych "niechlujny", może nawet trochę zbyt użytkowy, albo zbyt ekscentryczny (patrz: ilość tatuaży i "dziwnych" fryzur na ulicach), ale stylu mu odmówić nie można. Styl Berlina można by określić słowem "wolność". Bo dla wielu ludzi to ona jest tam priorytetem.

Co do mnie to jestem teraz gdzieś pomiędzy Berlinem a Warszawą. Te prawie 4 lata w "niedźwiedzim" mieście zrobiły swoje i na pewno jestem obecnie mniej modna, :) uff, ale stylu mam wrażenie wciąż poszukuję :) ale co tam całe życie przede mną, a wierzę, że będzie długie i szczęśliwe, więc mam czas :)

Drugie zdanie ze szkolenia, które zapadło mi w pamięć brzmi " To się lubi i nosi w czym się dobrze wygląda". Padło ono jako odpowiedź na pytanie co jeśli nie lubimy koloru, kroju ubrań, który jest dla naszej urody korzystny.

I tak jak z tym pierwszym zdaniem zgadzam się w 100%, tak z tym drugim jedynie w części. Bo owszem "to się lubi w czym się dobrze wygląda", ale tylko w przypadku osób, dla których priorytetem jest ładny wygląd. Wiem styliście pewnie trudno jest zrozumieć, że wygląd może nie być priorytetem, a jednak :) Dla kogoś dla kogo wygląd priorytetem nie jest, to się nosi, co się lubi, i już" (patrz Twoja Mama:)

To zdanie jednak jest bardzo ważne, bo pokazuje jak ważne jest w życiu, by te priorytety określić.


Nim oddasz komuś/czemuś swój czas.
Nim usiądziesz/wstaniesz czy się położysz.
Nim powiesz.
Nim zaczniesz słuchać.
Nim otworzysz.
Nim zamkniesz.
Nim kupisz.
Nim sprzedasz.
Nim zjesz.
Nim wypijesz.
Nim zadzwonisz lub odbierzesz telefon.
Nim wciśniesz on.
Nim wciśniesz off.
Nim się zgodzisz.
Nim odmówisz.

....określ priorytety ...
...określ je, nim ktoś zrobi to za Ciebie ...


Kocham Cię mocno, Mama

2 komentarze:

  1. Prawda. Pozdrawiam. Bardzo lubię czytać Ewo Twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten list.
    Na moim blogu tym razem też znajdziesz notkę w formie listu.
    Zapraszam serdecznie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń