poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Szczęście to stan umysłu...


Jakieś trzy dni temu dzwoniłam Iduś do mojej bliskiej znajomej. Zwykła rozmowa telefoniczna z intencją umówienia się na kawę.

Głos jednak, który usłyszałam po drugiej stronie słuchawki dał mi wiele do myślenia i zmusił do refleksji. Jaki był?? Hmm gdybym miała go określić jednym słowem, to powiedziałabym, że był to głos zbolały.
Cały ładunek pozawerbalny zawarty w głosie mojej znajomej, zupełnie nie korespondował z tym co ona do mnie mówiła. Można by to porównać mniej więcej do tego, kiedy ktoś mówi do Ciebie, że je swoje ulubione lody, głosem tak smutnym jakby przeżywał największą życiową tragedię.

Taki głos u mojej znajomej słyszę już od bardzo, bardzo dawna. Kiedyś, kiedy byłam z nią bliżej, wiele razy słuchałam jej narzekań na rzeczywistość, która ją otacza i odpowiadałam na jej pytania jak może ją zmienić. Niestety każda moja rada zawsze odbijała się jak piłeczka od ściany i do mnie wracała, ponieważ moja znajoma zawsze znajdowała wiele przeszkód by nie móc dokonać tej czy innej zmiany.

Teraz było podobnie, moja koleżanka miała zbolały głos,  i mnóstwo rzeczy dookoła na które narzekała. Co więcej zbolałym głosem opowiadała już nawet o przyjemnościach życia, nie mogłam w niej odnaleźc ani grama entuzjazmu. Kiedy odłożyłam słuchawkę, zrobiło mi się żal mojej znajomej, bo wyobraziłam sobie jak trudno musi być budzić się codziennie z takim podejściem do świata. Poczułam też w sobie ulgę, że ja już z takim nastawieniem nie witam poranków, bo wierz lub nie, ale kiedyś byłam do niej podobna.

Po tej rozmowie też dotarło do mnie bardzo wyraźnie, iż szczęście to stan umysłu. Nie można go zmierzyć liczbą posiadanych przyjaciół, miłości, dzieci czy pieniędzy.

Szczęście to nie posiadanie wszystkiego, ale umiejętność znajdowania we wszystkim powodów do szczęścia.

Moja Koleżanka o zbolałym głosie, ma bowiem wszelkie zewnętrzne atrybuty by być szczęśliwą. Ma Ona kochającego Męża, dwie wspaniałe, zdrowe Córeczki, dom, bezpieczeństwo finansowe i możliwość zarabiania pieniędzy pracą, którą lubi. To wszystko nie czyni ją jednak szczęśliwą, bo nie ma ona dwóch ważnych aspeków: nie ma dobrego kontaktu ze sobą i swoimi prawdziwymi pragnieniami i nie potrafi myśleć pozytywnie.

Bo szczęście kochanie to nie bezproblemowa rzeczywistość dookoła nas, ale umiejętność myślenia o rzeczywistości w taki sposób by problemy przekuwać na wyzwania a najdrobniejsze sukcesy na nasze wielkie zwycięstwa.

Badzo pięknie i mądrze  pisze o tym w swojej książce "Wychowanie do szczęścia" Pani Iwona Majewska - Opiełka, szczególnie rozdział 13 - "Pozytywne Myślenie" polecam twojej uwadze.


Praktycznie rzecz ujmując z każdego etapu naszego życia można uczynić raj lub piekło. Spójrzmy choćby na mój przykład. Ja kobieta, która zawsze dużo pracowała i kochała swoją pracę, zostaje Matką, co więcej wyjezdżam do Niemiec z Twoim Tatą, ponieważ nie jest on związany z Polską zawodowo. Mogłabym uczynić piekło ze swojego zycia, koncentrując się na brakach, a nie tym co faktycznie zyskałam.

Mogłabym myśleć "że muszę siedzieć w domu i nie mogę pracować",jednak ja myślę, iż "mam wielkie szczęście, bo mogę być w domu i nie pracować i spędzać ten czas z Tobą, że to ogromny przywilej, bo dzięki temu nie omija mnie żaden  Twój uśmiech, żadna  Twoja nowa umiejętność, żadna zmiana"

Mogłabym myśleć. że "muszę zaczynać wszystko od nowa w innym kraju z barierą językową", jednak Ja myślę, iż "wybrałam wyjazd z kraju, byśmy mogli się razem budzić i zasypiać i że to cudownie, że mam szanse dzięki temu poznać inną kulturę, inny język i inne zwyczaje".

Mogłabym myśleć, że" jestem skazana na rzadszy kontakt z przyjaciółmi". jednak ja myślę, iż "chwilowy brak codziennego kontaktu z przyjaciółmi, tylko pogłębia nasze rozmowy a mnie daje przestrzeń do zbliżenia się wreszcie do samej siebie."

Sytuację życiową nie zawsze możemy zmienić, ale nasze myślenie o niej i nastawienie do niej zawsze Iduś.

Szczęścia nie da Ci to co posiadasz, szczęścia nie da Ci to co osiągniesz. Szczęście da Ci sposób w jaki myślisz o rzeczach, sytuacjach i swoich osiągnięciach.

Kiedyś jeszcze na studiach, kiedy rozpoczynała się wiosna byłam na spacerze z moją Koleżanką. Ja zachwycałam się podczas spaceru pierwszymi pąkami i tym, że widać nareszcie zieleń trawy, Ona widziała tylko psie kupy, które obnażył topniejący śnieg.

Ten sam park, ta sama wiosna - dwa różne spojrzenia.

Szczęście zaczyna się w naszych głowach Kochanie. Szczęście to stan umysłu.

I tego szczęścia z całego serca Ci życzę.

Kocham Cię, Mama

4 komentarze:

  1. Kolejny wspaniały wpis (udostępniłam na facebooku:) niech inni też się czegoś nauczą:) Z pozdrowieniami, Kinga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa!!!!! Z serca się nimi cieszę :)

      Usuń
  2. Mam to szczęście widzenia świata w różowych kolorach i bardzo mi to ułatwia życie. Bardzo ładnie i trafnie opisałaś ten problem czarnowidztwa. Dalszych trafnych postów i lekkości pisania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że tak widzisz świat. Im więcej szczęśliwych ludzi, tym lepszy świat wokół. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam ciepło :)

      Usuń